Mowa oczywiście o roku szkolnym :-) Teraz jestem już mamą dwójki uczniów - moja młodsza córka rozpoczęła edukację i żeby osłodzić jej wejście w nowy etap przygotowałam jej tzw. tytę czyli róg obfitości wypełniony ulubionymi słodyczami. Pierwszoklasistka zażyczyła sobie tytę z kotkiem, więc taką właśnie dostała :-)
A tu druga tyta - dla koleżanki mojej córki. Podobno Julka była zachwycona - to cieszy! :-)
Wszystkim uczniom i nauczycielom życzę powodzenia :-)
Tak pięknie zapakowane słodkości na pewno umilą i osłodzą pierwszy dzień w szkole !
OdpowiedzUsuńOstatnio spędzałam czas na przeglądaniu Twoich wpisów, dotrwałam do samego początku :) Muszę CI powiedzieć, że jesteś niezwykłą "czarodziejką". Uwielbiam takie blogi jak Twój, jest bardzo inspirujący. Natknęłam się na Twój blog przypadkiem i jestem pewna, że zostanę tu na dłużej. Bardzo się cieszę że teraz gdy mam swojego bloga mogę już komentować oficjalnie Twoje posty :) Muszę Cię obserwować obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój raczkujący blok o szyciu w którego wkładam dużo serca :)
http://szyciowemarzenia.blogspot.com