Kiedy mój siostrzeniec, który ma bzika na punkcie koparek, kończył dwa latka, to nie mógł przecież dostać takiej zwyczajnej kartki od ciotki ;-) No i ciotka sobie wymyśliła. Kartkę. Interaktywną kartkę. Kartkę - koparkę. Siedziała ciotka cały wieczór i kleiła. A jak już skończyła, to efekt był taki:
Radość i zachwyt mojego siostrzeńca? Bezcenne! Czy koparka wytrzymała, gdy mały Janek się nią "bawił"? A jakże!
Zatem wykonane i przetestowane :-)