Takie skojarzenie mi się nasunęło, gdy spojrzałam na zdjęcia. Choć butelkowe ubranka nie powstały jednocześnie, to jednak niezły z nich tandem ;-)
W następnym poście będzie słodko ;-)
A muszę Wam powiedzieć, że poczyniłam pierwsze kartki świąteczne... Tak, wiem, że do Bożego Narodzenia jeszcze daleko, ale planuję wysłać je na tą akcję. Myślę, że ktoś się skusi i wspomoże tym samym rodziców chorej Basi.
Miłego weekendu!
Dziś poproszę OBIE :)
OdpowiedzUsuńPiękne ubranka :)
cudne butelczyny a ja dopiero dzisiaj będę robiła coś dla Basi... w zeszły weekend nie szło mi nic a nic a le dzisiaj przysiadam, nie ma to tamto...
OdpowiedzUsuńjutro ostatni termin na wysyłkę, żeby do poniedziałku trafiło do Oli...
Slicznie wyszły, ja spróbowałam swoich sił i też skleciłam butelkę na wesele kuzyna tylko taka ze mnie gapa, ze nawet zdjęcia nie zrobiłam. Buziaki
OdpowiedzUsuńbardzo apetycznie wyglądają Twoje butelczyny :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry:) Zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie nieźle sie uzupełniają- całuski♥
OdpowiedzUsuńcudowne a te kwiatuszki z cukierkow po bokach rewelka!
OdpowiedzUsuńSłodkie kwiatuchy przy butelkach są cudne :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie nawet procenty nabieraja cikawych barw. Wspaniałe.
OdpowiedzUsuńFajne ubranka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
te butelki są cuuuuuuudne!!!!!
OdpowiedzUsuńSlicznosci :)
Pozdrawiam