Jakiś czas temu Pani Ewa zamówiła swojej "rockowej" przyjaciółce, Pani Krysi, rakietę z okazji narodzin synka oraz niedługo potem metryczkę. Teraz role się odwróciły - to znaczy Pani Ewa również urodziła synka i Pani Krysia zamówiła dla niej pampersowy samolot z tej okazji. Czemu samolot? Bo świeżo upieczona mama ma bzika na punkcie stalowych skrzydeł :-) Dlatego też karteczka oczywiście stanowi komplet z pampersami i powiela motyw przewodni (obrazek samolotu znalazłam w sieci).
Wiem, że samolot bezpiecznie doleciał i wylądował. A co najważniejsze - bardzo się podobał :-)
Pani Krysia oprócz pampersowego wytworku zamówiła również prezent dla swojej mamy - ale o tym innym razem.
Jak Wam minął pierwszy dzień roku szkolno-przedszkolnego? U mnie uczucia jak na huśtawce ;-) Starszak Ola miała kryzysik wczoraj wieczorem, rano wszystko wróciło do normy, a po powrocie wręcz fruwała z radości. Natomiast maluszek Gosia była podekscytowana aż do dzisiejszego poranka, do przedszkola biegła prawie, za to powrót był z miną niewyraźną i na wspomnienie jutrzejszego wymarszu kręciła coś nosem. No cóż - to chyba kwestia wdrożenia się w rytm ;-)
Pozdrawiam Was serdecznie !
Samolot swietny oczywisćie!
OdpowiedzUsuńu nas wrazenia na szczęście w obu przypadkach pozytywne... jeszcze..całuski
Powodzenia z wdrożeniem przedszkolnym. U mnie to jeszcze pieśń przyszłości, ale już na samą myśl cierpnie mi skóra. U Ciebie widzę dużo lepiej :).
OdpowiedzUsuńHe he no fajny samolocik wiesz cały czas mnie zaskakuje Twoja kreatywność :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło Ewuś :-)
Taaa, poza dziećmi to jeszcze rodzice muszą się na powrót wdrożyć ;)
OdpowiedzUsuńSamolocikowe tworki - super! :)
Samolot superowy, nawet pilot jest! I karteczka świetna.
OdpowiedzUsuńMój przedszkolak na razie cały "happy" zobaczymy jak długo...
Pozdrawiam :)
Niesamowite są Ewuś te Twoje pomysły!!! Szalone i urocze... Zawsze mam łezki radości jak widzę co robisz...
OdpowiedzUsuńSamolot bombowy, jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńJasny gwint, Ewuś... Toż to szaleństwo po prostu!!
OdpowiedzUsuńKolejny, cudowny pampersowy twór. Uwielbiam!!
PS niech się torty schowają ;)
PS2 jak tam dzisiaj dziewuszki?
samolocik bardzo fajny i pomysłowy,a co do przedszkola to oczywiście trzeba wejść w ten rytm ,ale też ważne jest pierwsze wrażenie dziecka w nowym miejscu.U nas na szczęście wszystko się udało,zobaczymy jak będzie po dzisiejszym dniu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Witaj
OdpowiedzUsuńSuper praca:)
Moje dziewczyny jak na razie wstają bez oporów:)
Jula juz gimnazjum, nowa szkoła:)
Pozdrawiam cieplutko
To się nazywa odlotowy pomysł! A problemy przedszkolne.. przerabiamy ;-) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńKochana poprostu odlot!
OdpowiedzUsuńU nas przedszkole u obu bez marudzenia, powiedziałabym, że nawet lepiej niż przed wakacjami ;-) Tylko zobaczymy jak długo ta fascynacja potrwa.
Nie...no nie mogę!!! To już jest odlot!!! Mamo jaki pomysł......
OdpowiedzUsuńMój Ty Pomysłowy Dziubku :*
OdpowiedzUsuńGENIALNIE! - oczywiście chodzi o całość :)
Podziwiam pomysłowość :)
OdpowiedzUsuńsuper samolot :D
OdpowiedzUsuńMistrzostwo Ewciu!!!
OdpowiedzUsuńEwa Ty to faktycznie jesteś "Blogowy Mistrz Pampersa" z całym szacunkiem :P
OdpowiedzUsuńFantastyczne te Twoje pieluszkowe dzieła!