Ci, którzy mają do czynienia z małymi dziewczynkami, zapewne spotkali się również z fascynacją niewielkimi kolorowymi zwierzątkami o wielkich oczach... Tak, tak - Littlest Pet Shop jest w natarciu, sama mam w domu fankę tych stworzonek ;-) A gdy jedna fanka wybierała się na urodziny do drugiej fanki, to ja zmajstrowałam taki oto komplecik:
słodki bukiet żelkowy:
oraz spersonalizowaną karteczkę:
Muszę Wam powiedzieć, że moja trzylatka również zaczęła chodzić "na imprezy" - całkiem niedawno bawiłam się z nią na urodzinach jej koleżanki. Oczywiście nie poszłyśmy z pustymi rękami. Kolejny dziewczęcy komplecik, tym razem z "helołem Kiti", pokażę Wam zatem już niebawem :-)
Trzymajcie się cieplutko!