Dzień drugi wędrówek w zadumie. U mnie jednak przymusowy areszt - bakcyle w domu. I tak sobie pomyślałam, że może trochę na przekór tej pogodzie, wrzucę dziś coś słodkiego. Zatem kolorowy żelkowy bukiecik Wam dziś zaserwuję:
Mam nadzieję, że Wasze wędrówki upływają bezpiecznie. Życzę Wam, by wszelkie choróbska trzymały się od Was z daleka.
Siedzę właśnie przed komputerem z chusteczką przy nosie i liczę ile jeszcze takich ponurych i deszczowych dni zanim przyjdzie znowu wiosna, a u Ciebie jak widzę rozgościła się już teraz :)
OdpowiedzUsuńOch, jak słodko!
OdpowiedzUsuńja też nie wędruję, też bakcyle...
OdpowiedzUsuńco za czasy...w ramach zadumy litania do Wszystkich Świętych i Tini Takitani na dvd...
buziaki:)
Ja mam na drugie Zuzia, więc ten bukiecik tak jakby dla mnie :P
OdpowiedzUsuńHejka, ja póki co chorobą jesiennym się nie daję i dzisiaj dzielnie 13 godzin w pracy na rozliczeniach spędziłam.
OdpowiedzUsuńbukiecik słodziutki, ech.. u mnie dieta :-) więc przynajmniej popatrzę na tworzone przez Ciebie słodkości...
serdeczności
Piękny, wiosenny, aż cieplej się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńA jak tam mój bukiecik?
Ewuniu to ja życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia :) A bukiecik śliczny :)
OdpowiedzUsuńMniam, jaka orzeźwiająca energia :)
OdpowiedzUsuńZdrowiejcie <3
Miło spojrzeć na coś tak kolorowego, od razu robi się wokół radośniej :)
OdpowiedzUsuńPiękny...;)
OdpowiedzUsuńMoją uwagę zwrociły kwiaty z kwiatow;)a także piekne połączenie kolorów bibuły ze wstążeczką!
OdpowiedzUsuńMoc pozdrowień i ciepłych myśli!
Tyle już się nagadałam o tych słodkich bukietach.. a tu ciągle coś nowego.. a to układ, a to kolor.. Ech.. Twoja inwencja twórcza nie ma końca.. :)
OdpowiedzUsuń