Ta karteczka powstała bez konkretnego celu i bez konkretnego planu - po prostu pozbierałam parę rzeczy, które miałam na stole i jakoś tak... sama się zrobiła ;-)
Są w niej papiery Rapakivi, papierowa serwetka, trochę kwiatków, skrzydlata zawieszka, button Lemoncraft oraz tekturka, która mi została po zużyciu wszystkich buttonów. Te tekturki są tak ładne, że aż żal ich nie wykorzystać :-)
Podoba się Wam? Mnie, mówiąc nieskromnie, bardzo :-) I mam nadzieję, że wniesie do Was trochę pozytywnej energii, bo za oknem jakby listopad...
Ściskam!
Ewciu, przepraszam, że tak mnie mało u Ciebie ale nie tylko Ciebie zaniedbałam. Oglądam wszystko ale niestety komentarzy nie zostawiam, za co okropnie się wstydzę.
OdpowiedzUsuńTwoje karteczki i wszystko co robisz wciąż mnie zadziwia różnorodnością i pomysłem. Są przepiękne. Ostatnia naprawdę lato przywołuje na nowo.
Buziole przesyłam
To mamy podobnie, wcale się nie przejmuj!
UsuńDziękuję Ci za dobre słówko i ściskam przeogromnie! :*
no cóż ... Tobie bardzo ładne rzeczy na sole zalegają :D
OdpowiedzUsuńna stole*
OdpowiedzUsuńśliczna karteczka:) piękna kolorystyka:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne są
OdpowiedzUsuńJednym słowem recycling stołowy,baaaaardzo udany
OdpowiedzUsuńNo i jak pięknie poczarowałaś :)
OdpowiedzUsuńUch... no śliczna i już...
OdpowiedzUsuń