Wczoraj były papierki, to dzisiaj znowu słodycze, a co :-) Za to krótko i węzłowato: bukiet z żelków na osiemnastkę dla dziewczyny. Cyfra miała być ułożona z długich żelków, a kolorystyka była na wyraźne życzenie powtórzona z tego bukietu. A wyglądało to tak:
Baaaaardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze pod wczorajszym postem. nie muszę Wam chyba mówić, jak potrafią uskrzydlić ;-)
A na dzisiaj tyle. Szybko się uwinęłam (jak na mnie), co?
szybko, szybko, to fakt...
OdpowiedzUsuńosiemnastka świetna! cóz tu więcej pisać!!
całuski
Strasznie mi się podoba ten kropeczkowy papier. No i cały bukiet oczywiście też :)
OdpowiedzUsuńech Ty pracusiu, bukiet jak każdy Twój jest idealny...
OdpowiedzUsuńDla takiego bukietu, chciałabym mieć znowu 18 lat! ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko =}
super ułozyłaś żelki glizdy w cyfry!
OdpowiedzUsuńAle słodziutko się zrobiło. Piekna ta bibułka w grochy.
OdpowiedzUsuńTe kropeczki z czerwienią fajnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńAle to będzie słodka osiemnastka,cudnie,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudny i słodki bukiecik :) Podziwiam
OdpowiedzUsuńMniam :) Piękne! Uwielbiam połączenie kropek z żywym kolorem :)
OdpowiedzUsuń