Pod sercem noszona Dziewczynka niedawno stała się pełnoprawną obywatelką tego świata. Z tej okazji zrobiłam małe serduszko z pieluszek oraz kartkę z gratulacjami dla szczęśliwych Rodziców. Prezent to niespodzianka, dlatego nie pokażę Wam dzisiaj kartki - mogłoby się wydać dla kogo to wszystko ;-) Za to serduszko prezentuje się tak:
Samo serce wpisuje się też w temat nadciągających Walentynek. I choć sama nie obchodzę tego dnia jakoś szczególnie, to zapraszam Was do cofnięcia się do moich wcześniejszych serduszkowych postów - znajdziecie tam nie tylko pieluszkowe czy ubrankowe serca - były także serca ze słodyczy :-)
U mnie dalej śnieży. I chcąc nie chcąc nuci mi się Puchatkowa mruczanka:
"Im bardziej pada śnieg,
Bim-bom
Im bardziej prószy śnieg,
Bim-bom
Tym bardziej sypie śnieg
Bim-bom
Jak biały puch z poduszki.
I nie wie zwierz ni człek,
Bim-bom
Choć żyłby cały wiek,
Bim-bom
Kiedy tak pada śnieg,
Bim-bom
Jak marzną mi paluszki..."
Udanego skoku w nowy tydzień :-)
Śliczne serducho. Bim-bom.
OdpowiedzUsuńBim-bom , bim-bom ;-)
OdpowiedzUsuńA serducho rewelacja :-)
pozdrawiam ciepło
Hihi, ale fajny pomysł! U nas prószy, ale leniwie, a ja idę bimbać dalej ;)
OdpowiedzUsuńKochana Ewuniu.serduszko UROCZE!!:)) a piosenka...hm...nic dodać:))) Puchatek jest świetny:)
OdpowiedzUsuńJa miałabym tradycyjnie jeden problem z tym serduszkiem ;) żal byłoby mi rozpakować i tak pewnie dzieciątko by z pieluch wyrosło a serducho dalej byłoby w całości :).
OdpowiedzUsuńSuper, uśmiech sam się na twarz ciśnie.
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
Śliczności,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie też zmarzły dziś paluszki i uszki :/
OdpowiedzUsuńSerduszko sama słodycz :)
Super pomysl:)) Serduszko sliczne a u nas mruz ,ze az sie z domu wyjsc nie chce:)A co do tych paluszkow to moje tez marzna:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Piękny prezent Ewciu! Cieszy oczy, że hej!
OdpowiedzUsuńMoje paluszki też marzną, ale co zrobić! Nic, tylko zachwycać się białym puchem:). Całuski!
Śliczne!
OdpowiedzUsuńU mnie śnieg niebezpiecznie topnieje w ciągu dnia. A wczorajszy lepił się, że ho ho! Śnieżki były idealne :)
widać, Ewuniu, całe Twoje serce w tym sercu...
OdpowiedzUsuńa śnieg pruszy... i nie topnieje- moze to jednak zima????
Prześwietny pomysł i cudowne wykonanie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ewuniu.
Pięknie posługujesz się pieluchami :)
OdpowiedzUsuńA my z moją Córcią wybrałyśmy się dzisiaj do przedszkola na sankach.I tak jak się wybrałyśmy,tak wróciłyśmy...Pani się pochorowała i nikt nie poinformował.Dla zdrowia pokonałam 2 kilometry z moim kochanym balastem :)
Jak jechałam do pracy to śniegu na chodniku już nie było.Czyli....dobrze się stało że zafundowałyśmy sobie tą podróż :)
Buziaki Ewciu :)
Fajne serduszko! Urocze.
OdpowiedzUsuńA u mnie też bim-bom, bim-bom :).
Mmmmm bardzo lubię puchatkowe mruczanki :) A prezencik jak zawsze udany :)
OdpowiedzUsuńserducho super - czekam na karteczkę :)
OdpowiedzUsuńAle cudne to serducho :)
OdpowiedzUsuńSerducho od serca :-)
OdpowiedzUsuńU nam też śnieg ... cieszyłam się, że pada, że biało będzie i przyjemniej, i że pies ze spaceru wróci czysty :-) I jest to wszystko i jeszcze to, że musiałam dziś samochód odkopać i odmrozić ... ale co tam, zima to zima :-)))
Proste , efektowne ;-) Super!!! Jestem pod wrażeniem tych Twoich pieluchowych tworów - i nie tylko ;D
OdpowiedzUsuńAle piękne serducho ;)
OdpowiedzUsuńsłociutkie
OdpowiedzUsuńSliczne serduszko :)
OdpowiedzUsuńooo. fajowe pieluszkowe serducho! Super!
OdpowiedzUsuńeleganckie!! ;) kto by pomyślał, że to pieluchy..
OdpowiedzUsuń