środa, 31 października 2012

ŚLIMACZĘ SIĘ...

No niestety - tempo nadrabiania zaległości mam naprawdę ślimacze i wciąż jeszcze sporo przede mną. Mam jednak nadzieję, że moje samozaparcie doprowadzi tę sprawę do szczęśliwego końca. Ale póki co, pokażę Wam ostatnią "ślimaczynkę" :-)


Przed nami dni zadumy, w których wypada się na trochę zatrzymać. Zatem życzę Wam, by minęły właśnie w zamyśleniu i w ślimaczym tempie. Bezpiecznego podróżowania i szczęśliwego powrotu!

15 komentarzy:

  1. Jaki śliczny ślimaczek:)
    Tak trudny to czas dla niektórych...
    Pozdrawiam Ewuś ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślimak wspaniały, a z całą resztą - cóż, masz rację...

    OdpowiedzUsuń
  3. O rety jaki cudny ślimaczo p pieluszkowy tworek. Słodki. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowicie wspaniała, oryginalna ślimaczyca; dla mnie ślimaczek - jakoś tak sympatyczniej brzmi :} pozdrawiam i również życzę zadumy a potem czekam na dalsze inspirujące prace:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewuniu, jest przesłodka.
    Spokojnego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeuroczy ten zwierzaczek. Tobie również Ewuniu życze ślimaczego tempa na najbliższe dni.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny tytuł :) I bardzo sympatyczna ślimaczyca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ekstra:) i jak fajnie tytuł dobrałaś:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, gdy zostawisz swoją opinię.
Dziękuję :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...