Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i pozostawione notki :-) Witam serdecznie nowych "Podglądaczy". I przypominam o moim słodkim rozdawaniu.
A teraz do misiów.
Marta złapała mnie telefonem u krawca. Akurat byłam w trakcie mierzenia spódnicy, którą zostawiałam do przeróbki... Więc z panią u boku, szpilkami powtykanymi tu i ówdzie oraz z niecierpliwiącą się Małgorzatką - przeprowadziłam rozmowę dotyczącą kolejnego słodkiego bukietu. Podobnie jak ciasteczkowe potworki ma powędrować do dwuletniego chłopca. A cały jest "misiowy". Tak MI SIĘ tym razem wyMIŚliło ;-) Mogłam też z wielką radością wykorzystać mój nowy nabytek w postaci barrrrdzo intensywnie niebieskiej krepiny. I nakleić (też świeżo kupione) filcowe koniczynki. A w całości wygląda tak:
I jeszcze nawiązujący do tematu napis:
Wydaje MI SIĘ, że Mały Solenizant ucieszy się z takich "kwiatków".
Super :-)
OdpowiedzUsuńkurde zachciało MISIę guMISI:D
OdpowiedzUsuńNa pewno się ucieszy - nie ma innej opcji :)
OdpowiedzUsuńCzasami to aż się boję zaglądać do Twojego bloga. Taki mnie nachodzi smak na słodycze gdy oglądam Twoje dzieła, że aż mi wzmaga się produkcja śliny. Te kompozycje są przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńa MI SIE micha uśmiała ;)
OdpowiedzUsuńMasz slodką pasje ;-) a jak nie być szczęśliwym jak się dostanie taką dawkę słodyczy? :-) dziekuję za miłe komentarze
OdpowiedzUsuńucieszy się, ucieszy, ja też bym się ucieszyła:)
OdpowiedzUsuń