Dzisiaj króciutko. Prezentuję Wam kolejny słodki bukiet z żelków. Tym razem od mamy dla synka. Takiego już trochę dużego synka, bo kończy lat dziewiętnaście... ;-) Ale cieszy mnie, że mamy chcą osłodzić życie swoim dorosłym dzieciom. To miłe!
A następne słodkie bukiety wkrótce, bo już mam sygnały o nich.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Życzę Wam słodkiego weekendu :-)
No nie, gumi-żelki to moje ulubione słodycze! Że też moja Mader nie pomyślała o prezencie dla swojego dziecka ;) Bukiet wygląda super!
OdpowiedzUsuńmmmmmm - i ja uwielbiam żelki pod każdą postacią
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana za miły komentarzyk, pozdrawiam serdecznie.papa:)))Ps, oj ale mój Synuś by się cieszył z takiego bukieciku!
OdpowiedzUsuńaż ślina leci:) Jak "mocuje"Pani żelki, że nie wypadają? Super pomysły:):)
OdpowiedzUsuńS