Kochana moja :) Po takiej dawce lodów jakie dzisiaj pochłonęłam Ty proponujesz mi czekoladkę? Ale tego nigdy dość i zaraz biegnę ta fotograficznego. A u nas pogoda cudna :) Nad morzem było pięknie, czasami słonecznie, czasami pochmurnie, nawet z dwa razy pokropiło, ale plecki i pośladki sobie "zjarałam", przodek ładnie na brąz :) Ściskam mocno :*
Już się zaczęłam zastanawiać co z Tobą... Zwolniłaś czy co? Przez cały dzień żadnego posta... A tu już wszystko jasne na dwa fronty ciągnie ;) Bardzo się cieszę. Lubię Twoje zdjęcia. Pozdrawiam i życzę powodzenia Tobie w prowadzeniu dwóch blogów, a sobie w Twoim nowym candy ;)
Hmm takich słodkości to nie odmówię :-))
OdpowiedzUsuńjuż lecę na Twojego drugiego bloga
pozdrawiam cieplutko a propo pogody to u mnie jeszcze słonecznie :-)
się zapisałam a co:D
OdpowiedzUsuńI ja się zapisałam :)
OdpowiedzUsuńmoje kochane smaki więc muszę się zapisać :))))))))))
OdpowiedzUsuńuffff.. a u mnie parno, duszno.. gorąco... nie chce się pracować.. a czekolady nigdy mało!! :D
OdpowiedzUsuńKochana moja :) Po takiej dawce lodów jakie dzisiaj pochłonęłam Ty proponujesz mi czekoladkę? Ale tego nigdy dość i zaraz biegnę ta fotograficznego.
OdpowiedzUsuńA u nas pogoda cudna :) Nad morzem było pięknie, czasami słonecznie, czasami pochmurnie, nawet z dwa razy pokropiło, ale plecki i pośladki sobie "zjarałam", przodek ładnie na brąz :) Ściskam mocno :*
Już się zaczęłam zastanawiać co z Tobą... Zwolniłaś czy co? Przez cały dzień żadnego posta... A tu już wszystko jasne na dwa fronty ciągnie ;) Bardzo się cieszę. Lubię Twoje zdjęcia. Pozdrawiam i życzę powodzenia Tobie w prowadzeniu dwóch blogów, a sobie w Twoim nowym candy ;)
OdpowiedzUsuń