poniedziałek, 13 czerwca 2011

A W GÓRACH...

... jest wszystko co kocham
i wszystkie wiersze są w bukach...

Weekend spędziliśmy bardzo rodzinnie, na "końcu świata", poza zasięgiem sieci komórkowych. Było BOSKO. Kiedyś nie było weekendu, żebym nie była w górach. Już w okolicach połowy tygodnia brałyśmy z siostrą mapę z hasłem: no dobra, to gdzie tym razem? Nasza kochana Mama, jak tylko słyszała szelest rozkładanej mapy, kwitowała: o, zaczyna się :-) Nic na to nie poradzę, wędrowanie mam we krwi. Miłość i szacunek do przyrody w ogóle wpoił mi mój Tato (ale to już kiedyś wyjawiałam wraz z kilkoma innymi tajemnicami - poszperajcie w blogu, jeśli chcecie się dowiedzieć co nieco...) Teraz troszkę przystopowaliśmy, ale... snuję plany - może coś wysnuję.
Wspólny wyjazd zaproponowało nam Rodzeństwo i Kuzynostwo mojego męża - i chwała im za to! Niebawem więcej zdjęć z tego wypadu pojawi się w In Memory of the Moment, ale dzisiaj dwa - żeby Wam "narobić smaku" na jeszcze ;-)
Takie mieliśmy widoki z okna - pierwszy dzień, trochę zachmurzone:



I dzień wyjazdu - "łaciate" góry, stworzone przez chmury i słońce:




Poodwiedzałam Was troszkę - nadrobiłam zaległości. Od jutra znowu ruszam pełną parą - bo akumulatory doładowałam na poziom max. 
Witam serdecznie nowych Śledziących, bardzo chętnie wpadnę z rewizytą.
Dziękuję za Wasze przemiłe komentarze (uwielbiam czytać, chyba się uzależniłam...)
Niezmiernie się cieszę, że nowi uczestnicy dołączają do moich słodkich rozdawnictw - bo to znaczy, że nagrody są dla Was atrakcyjne - hura :-)
A na koniec, tak na deser, zmęczone łazikowaniem małe, kochane stópki, które zasnęły w locie z powrotem w swoim łóżeczku...




Ściskam promiennie - i do rana!

7 komentarzy:

  1. Ciesze sie z Waszego udanego wypadu i czekam na pelna fotorelacje:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj góry, góry...szkoda że są daleko.
    Widzę że wyjazd udany pełną parą :) Cieszę się że udało Wam się odpocząć :)
    Ja podobnie jak Ola czekam na cały fotoreportaż :)
    A stópki Małej - chyba Olki - urocze :)
    Buziaczki i miłego dnia :) Ja zmykam na szybkie śniadanko i do pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudne widoki :)
    a stópki wyglądają bosko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne widoczki i zazdroszczę takich świetnych wypadów :-) już czekam na kolejne zdjęcia :-)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne widoczki,ale najpiękniejsze kropeczkowe nóżki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze kiedy tam wracam
    Biorą mnie klony za wnuka :)
    Kocham góry, Beskidy i Bieszczady z plecakiem na plecach, wędrówkę i noclegi w schronisku. Ach, niech tylko dzieci podrosną :)
    Piękny mieliście weekend!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ewuniu cieszę się, że wypoczęłaś :) My w ostatni weekend też rozłożyliśmy mapę w poszukiwaniu miejsca wakacyjnego... Tak oprócz Szwajcarii ;)A teraz biegnę na drugiego Twojego bloga, bo chyba już coś tam jest ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, gdy zostawisz swoją opinię.
Dziękuję :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...