Z "18" w słodkim bukiecie i ułożoną z żelków - to było najważniejsze zalecenie. Kolejne - to kombinacja kolorystyczna: czerwony + żółty. Bukiet był prezentem od chrzestnego dla chrześnicy z okazji osiemnastych urodzin. A wyglądał tak:
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze dotyczących mojego pudełka. A szczególnie za te, które dały mi do myślenia :-)
A wiecie co? Kontynuując temat cyfr - ten post ma numerek 200. Szaleństwo! Pewnie ogłosiłabym candy z tego powodu, gdyby nie fakt, że już trwa. Ale coś mi się głowie kluje i jak się wykluje, to nie omieszkam Was poinformować... ;-)
Świetny!
OdpowiedzUsuńKropeczki to jest ponadczasowy wzór. Mają nieodparty urok w każdej wersji kolorystycznej, prawda?
Tutaj też są rewelacyjne!
No to chrzestny ma gesta :)
OdpowiedzUsuńPyszny bukiecik na 18 ;))
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, a kolorki takie na przekór pogodzie ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny bukiecik i bardzo dziewczyński:).
OdpowiedzUsuńA że dwusetny, to się nie dziwię, bo nad wyraz aktywnaś! Buziaki i gratulacje:).
Wspaniały :)
OdpowiedzUsuńśliczny jest :)
OdpowiedzUsuń18.. kiedy to było :D szkoda że moj chesny nie pomyślał o takim słodziaku :) cudo jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńPiękny smakołyk!!!
OdpowiedzUsuńpodziwiam CIe za cierpliwość przy układaniu tych żelków, bukiet wyszedł rewelacyjny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Swietny i super kolorki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Znowu wspaniały pomysł. Podziwiam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak u Ciebie coś się kluje, to ja już się boję! ;)
OdpowiedzUsuńpiękne rzeczy tworzysz, będą dla mnie źródłem inspiracji:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na candy powitalne:)
Wcale się nie dziwię, że to już dwusetny post, za każdym razem jak zaglądam widzę nową notkę. Masz taki "przerób", że nikt za Tobą nie nadążą :)
OdpowiedzUsuńTo teraz Ewciu już nie będziesz knujką tylko klujką:)
OdpowiedzUsuńNo no 200 post dajesz czadu !!!
OdpowiedzUsuńPisz , pisz bo lubię tu do Ciebie zaglądać i podziwiać Twoje dzieła :-)
18 świetna !!
pozdrawiam
Ach jaki cudowny ten bukiecik! Fantastyczny jest:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na blogu oraz miłe słowa.Dodają twórczych skrzydeł.
Pozdrawiam serdecznie i ciepło.Posyłam uściski:)
Peninia*
Super wyglądają te groszki (to bibułka chyba?)i cały bukiecik śliczny . Widziałam wczoraj żelkowe bukiety w "Smyku" ale do Twoich to im bardzooooo daleko .
OdpowiedzUsuńIleż ty masz kobieto cierpliwości do układania tych żelków! Ja bym pewnie wszystkim cisnęła ;) Prześliczny bukiet, kolorki nie "moje", bo bardzo ciepłe, ale za to jak cudownie się komponują! Jest w nich wszystko to, co przynosi ze sobą osiemnastka - i słodycz, i radość, i żywioł :) Ech, słodka osiemnastka, kiedy to było :)
OdpowiedzUsuńcudne bukiecik :) ja próbowałam zrobić mojej córci na urodzinki... ale cholera mnie wzięła, jak mi się wszystko rozwalało i obracało... PODZIWIAM!!!
OdpowiedzUsuńpiękne kolory. masz monopol na cukierkowe bukiety :)
OdpowiedzUsuńFajowo wyszła ta osiemnastka :)
OdpowiedzUsuń