sobota, 1 października 2011

COŚ STAREGO, COŚ NOWEGO...

Coś starego to kolejny tworek, który się zawieruszył w masie fotografii. A historia jest dość zwięzła. Podczas naszego wakacyjnego pobytu napstrykałam mnóstwo zdjęć, co chyba nikogo nie dziwi ;-) Obiecałam naszym przemiłym Gospodarzom, że w domu coś powybieram i prześlę na płycie. No i razu pewnego usiadłam, wybrałam, nagrałam... no ale włożyć do takiej zwykłej białej "bezpłciowej" koperty? Taka opcja nie bardzo mi pasowała. Dlatego nie zastanawiając się długo zrobiłam szybciutko folder na płytę, o taki:






A teraz wyjaśnię o co chodzi z tym "nowym". Otóż śmieję się, że przybył nam nowy członek rodziny... ale mechaniczny, bo chodzi o sprzęt. Razem z moją Szwagierką nabyłyśmy sobie po takim sprytnym cudeńku, co to waży, miesza, sieka, mieli, ubija, gotuje... no prawie tańczy i recytuje ;-) Powiem Wam tylko, że do tej pory nie brałam się za ciasto drożdżowe - perspektywa wyrabiania skutecznie mnie odstraszała. Natomiast wczoraj upiekłam swoje pierwsze bułeczki. A wyglądały tak:



Rozeszły się jak... świeże bułeczki, więc dzisiaj zrobiłam powtórkę z rozrywki - tak mi się spodobało! Teraz muszę tylko pamiętać, żeby zawsze mieć w lodówce drożdże - i nie trzeba będzie biegać po świeże pieczywo :-)

Z ogłoszeń: bardzo dziękuję Wam za słowa wsparcia i otuchy. Dziecię moje pierworodne ma się już lepiej, co mnie niezmiernie cieszy. I choć w tak zwanym międzyczasie wyszło jeszcze coś, co musimy skonsultować z naszą "panią dotol", to i tak zadowolona jestem, że gorączka nie wraca.
I drugie ogłoszenie: w nowym tygodniu będzie trochę słodkości. Szykujcie zatem zapasy do podgryzania w trakcie lektury ;-)

Życzę Wam spokojnej, błogosławionej niedzieli.

24 komentarze:

  1. A ja znowu za tobą nie nadążam :) Gospodarze musieli być zachwyceni taką formą podarunku - prześliczny wyszedł ten folder!

    A co do bułeczek - ty uważaj jak pokazujesz coś tak pysznego, bo wiem, gdzie mieszkasz i pewnego razu przyjadę za zapachem bułeczek i co wtedy zrobisz, hehe :))))) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. kieszonka na płytkę budzi same bardzo wakacyjne skojarzenia,las,wędrówka,motyle -no bajka :0)
    bułeczki wywołują skurcze w żołądku i gwałtowny skok poziomu kompleksów w tym temacie.
    buziaczki dla maluszka

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne opakowanie na płytę , dwa w jednym - przy okazji pamiątka, która zawsze będzie się z Wami kojarzyła!
    Gratuluję nowego pomocnika - ja niestety z upodobaniem na "piechotę";)ciasta drożdżowe wyrabiam.......
    A bułeczki są cudnie okrągłe i rumiane.
    Dobrze, że dziecię zdrowsze, i tak trzymać!
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczny folderek:))a buleczki wygladaja bardzo smakowicie:))
    Kochana duzo zdrowka dla coreczki moj Gabrys juz tez zaliczyl przeziebienie, jemu juz przeszlo a teraz ja sie kuruje:P
    Pozdrawiam cieplutko bo u nas straszne upaly od srody
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne to opakowanko na płyte!! to jest dla mnie coś niesamowitego! ja mam dwie lewe do tych papierków...
    No to dobrze, ze Księżiczka już lepiej, trzymajcie sie cieplutko!

    A bułeczki - ślinka cieknie!

    OdpowiedzUsuń
  6. wooow folderek jest niesamowity :) a bułeczki mniam az bym zjadła :) moze i ja w koncu upieke jakies

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny folder :) bardzo fajny pomysł na opakowanie prezentu...
    też się przymierzam do takiej maszyny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny ten folderek na płytę - istna bajka, jak głosi napis :) Gratuluję pomocnika. U mnie też ostatnio zamieszkał podobny i już sobie nie wyobrażam życia bez niego ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały folderek na płytę:)
    A bułeczki...pysznie wyglądają aż mi smaczka zrobiłaś:)

    Miłego dnia życzę i ciepło pozdrawiam. Posyłam promyki jesiennego słonka:)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny pomysł z tą płytą. a dla dziecinki dużo zdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hihi, dobrze, że nie tylko nade mną się pastwisz z tymi pysznymi zdjęciami! Pomidorrra - ja mam te same myśli, więc musimy się zgrać, żeby musiała podwójną porcję robić ;)
    Folder cudniasty :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomidorrra i Kasica - dogadajcie się z Primulką i zróbcie najazd Kasiek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wakacyjny folder świetny-dodatkowo wielki plus Ewciu,bo z Twojego posta wynika,ze słowna z Ciebie kobietka-"obiecałam naszym przemiłym gospodarzom"i DOTRZYMAłAM SłOWA-to lubię bardzo.A bułeczka -ślinotok po prostu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja zacznę od bułeczek, bo mimo że jestem po obiedzie, to wyglądają tak smakowicie, że z chęcią jedną bym skosztowała. A folder na płytę śliczny i na pewno zachwyci obdarowanych. A co to za maszyna, która wszystko za Ciebie robi? Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Aniu :) Ta maszyna to thermomix :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Folder na płyty świetny :-)
    Aleś mi narobiła smaku tymi bułeczkami ... przyznam się że ja też nie bardzo biorę się za ciasto drożdżowe wolę coś szybszego do upieczenia :-)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne etui na płytę !
    Bardzo fajny pomysł i piękne wykonanie :)
    Dziękuję za przemiły komentarz i za odwiedziny !!
    Pozdrawiam z Gorzowa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cieszę się, że Pierworodna ma się już lepiej :)
    ALe masz maszyne! Zazdroszczę jak nic, takie bułeczki... uwoelbiam ciasto drożdżowe :) a wiesz, że drożdże możesz zamrażać, w porcjach takich jak najczęściej używasz.
    Opakowanie na CD super :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ech, bułeczki :) normalnie pachną przez monitor ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Wasi gospodarze na pewno byli zachwyceni opakowaniem płyty. Ja bym na pewno była :)

    I już teraz, kiedy nadrabiam zaległości u Ciebie, mam pod ręką miseczkę czekoladowych cukierków do podgryzania :)

    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  21. No, Moja Droga! Folderek jest fantastyczny!! Zdolniacha jesteś, Niesamowita! :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, gdy zostawisz swoją opinię.
Dziękuję :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...