Wczorajsza akcja. Ekspresowy słodki mini-bukiecik na prośbę mojej Psiapsiółki. "Czy dałabyś radę...?"
Cooo, ja nie dam rady?? Pytanie - odpowiedź. Mówisz - masz :-)
I tak to wyglądało pod wieczór. Dzisiaj bukiecik już u Adresatki. Wiem, że się spodobał, tym bardziej, że był niespodziewany.
Udało mi się wczoraj na spacerze z dziewczynkami złapać jeszcze promyki jesiennego słońca, pozbierałyśmy liście i zrobiłyśmy z nich bukiet. A dzisiaj już smutniejsze oblicze października - szaro i ciemno. I pada. Idę sobie zaparzyć herbatę :-)
Pozdrawiam serdecznie!
słodki :) jak zwykle :D
OdpowiedzUsuńPiekny i jesienny.
OdpowiedzUsuńU mnie też już szaro, buro ... dobrze że jeszcze nie zima.
Cieplutko pozdrawiam
Sama słodycz i rozkosz :)
OdpowiedzUsuńA pogoda u mnie taka sama :(
Pozdrawiam cieplutko.
ślicznie
OdpowiedzUsuńSuper słodki!!!
OdpowiedzUsuńJesteś niezrównana. U mnie niezła pogoda tylko wiatr bardzo dokucza. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńu nas brzydka pogoda :( szaro buro :( a Twój bukiecik jak zwykle śliczny ten kolorek bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńa u mnie prawie zima.. bo mróz mnie dzisiaj po rekach posmyrał.. :(
OdpowiedzUsuńa bukiecik jak zwykle: CUDNY!
Śliczny jak zwykle! Ciekawa jestem, jak wyglądają Twoje zapasy słodkości......
OdpowiedzUsuńPewnie jest specjalna szafka.....
Ale sliczny, kolory takie ladne :) Nie wspomne o cukiereczkach :)
OdpowiedzUsuńTy byś nie dała (rady!) ? Nie ma takiej opcji :)
OdpowiedzUsuńOstatnio przechodziłam koło sklepu, gdzie te czekoladki były w promocji - zakupiłam 10 dkg i wciągnęłam... sama ;)
słodki ten bukiecik:) u nas w centrum też tak ponuro :( i zimno :( . tak jak Ty też musze nazbierać liści na kwiatki bo robie wiązanke na grób :)
OdpowiedzUsuńPiekna....
OdpowiedzUsuńMąż mi dzwonił, że ma jakąś wielką paczkę... Niestety z pracy wróci bardzo późno, a ja już się nie mogę doczekać... :)
hmmmm....ale smakowity!:)
OdpowiedzUsuńEch... Przydałby mi się dzisiaj taki słodki pocieszacz. A i jeszcze z orzechowymi cukieraskami w środku, to już w ogóle!
OdpowiedzUsuńHmmm uwielbiam Twoje bukiety :-)
OdpowiedzUsuńChciec to móc.U Ciebie Ewciu chyba nie padają pytania------czy jest coś słodkiego????
OdpowiedzUsuńCo ślepemu po oczach? Zaglądam na Twój blog fotograficzny, a nie zorientowałam się, że tutaj pokazujesz takie szalone wynalazki;)
OdpowiedzUsuńKupiłam kiedyś mojej córce żelkowy bukiet w jednej z sieciówek dla dzieci. Do Twoich dzieł nawet się nie zbliżał, a i tak był hitem. Wyobrażam sobie radość po otrzymaniu bukietu zrobionego przez Ciebie;)
Tak Ewciu... Tego się właśnie obawiałam!! :(
OdpowiedzUsuńŻe Twój bukiecik będzie na żywo wyglądał jeszcze piękniej niż na fotkach!! Strasznie nam się podoba, a dwa słodkie Mini-bukieciki podbiły nasze serca.
Dziękujemy bardzo za cudności i dam znać jakie będzie wrażenie, gdy Janek otrzyma swój.
Teraz czekam na dane do przelewu i całkowity koszt do wpłaty.
Buziaczki:*
Zapraszam po wyróżnienie: http://handmadebizutki-karolcia.blogspot.com/2011/10/wyroznienie.html A przy okazji na candy.
OdpowiedzUsuńdo schrupania. i kto mialby nie dac rady :P w Ciebie nie mozna watpic. super robota
OdpowiedzUsuńNa szybko a taki uroczy :)
OdpowiedzUsuńA ta smutniejsza strona października też może być przyjemna - z kocem i takimi słodkościami...mrrrr, chce się mruczeć :)
Zakładam, że pytanie "czy dasz radę" w Twoim przypadku było pytaniem retorycznym. Co widać na załączonym obrazku :)
OdpowiedzUsuńUroczy i śliczny:))Wspaniałe wykonujesz bukieciki!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i dziękuje z serca za odwiedziny na blogu i miłe słowo:)
Uściski i promyki jesiennego słonka posyłam.
Peninia*
W końcu nadrabiam komentowanie u Ciebie Słonko :)
OdpowiedzUsuńBukiecik super taki jesienny, bardzo mi się podoba :) I pewnie pyszna taka ekspresówka :)
Buziaki
Gdyby nie te Twoje słodkie bukiety i nastawienie "mówisz-masz"... nawet bym nie rozpakowała tej wakacyjnej walizki i natychmiast wróciła na Wyspy Szczęśliwe.. o, tak mnie październik w kraju przywitał...
OdpowiedzUsuń