"BASIOWE"

Sporo u mnie papierków. Dosłownie przewalają się z kąta w kąt. Ale i słodkości powstają - nawet teraz, gdy to piszę, to usiadłam do komputera wprost od słodkich bukietów. Jako że bukietów na razie pokazać nie mogę - zaprezentuję to, co już mi wolno. 

Ostatnio zrobiłam dwie urodzinowe kartki - jedną dla mojej Basi (czyli mojej szwagierki), a drugą dla Basi mojej Basi. Zamotałam trochę, ale chyba wiadomo, o co chodzi ;-) Obie kartki powstały na podstawie mapek clean & simple, a dokładnie tej (nieco ją zmodyfikowałam) i tej. Są dość oszczędne, ale mam nadzieję, że nie pozbawione uroku.

Numer jeden:

I nieco pod kątem, by pokazać połysk perłowego papieru pod stempelkiem oraz kolor wstążeczki:

Numer dwa:

Mam nadzieję, że spodobały się Solenizantkom. Niestety reakcji mojej Basi nie mogłam zobaczyć z racji uziemienia w domu - na urodziny wysłałam delegację w osobie mojego Małżonka :-)

Co poza tym? Sytuacja na froncie walki z bakcylami chyba jako tako opanowana. Zaczęłam zliczać z grubsza, ile kartek świątecznych ma u mnie powstać - obraz ogólny już mam, teraz trzeba wykonać owe karteczki... Czas się nareszcie zabrać za pierniczenie z moimi dziewczynami. Pora dokończyć prezentowe działania. No i wypadałoby też w końcu zabrać się za jakieś ozdabianie mojego lokum. To plan na najbliższy tydzień - co z niego wyjdzie? Pewnie Wam opowiem :-)

Pozdrawiam Was serdecznie!