Wprawdzie miało być dzisiaj o piłce, ale przecież na śmierć zapomniałam, że muszę jeszcze pokazać moją interpretację cyklicznego wyzwania u Modrak - tym razem temat to...pączek z dżemem!
No niezła jazda - jak tego pączka ugryźć? Ja wymyśliłam malusie bukieciątko - ma kolory jak rozgryziony pączek: brązowa skórka, kremowy środek i to, co najlepsze, czyli czerwone nadzienie.
Na "skórce" odrobina "lukru":
Ufff, wyrobiłam się, to teraz zmykam do papierków - pracuję nad czymś duuuuuuuużym i mam nadzieję, że się uda. Trzymajcie kciuki nie tylko za Nasze Orły - za mnie troszkę też ;-)
A w ogóle to... POOOOOOOOOLSKAAAAAAA BIAŁO - CZEEEEEERWONI!!! :-)
REWELACJA! Nawet dla mnie,która za pączkami średnio przepada ;)
OdpowiedzUsuńJa też zamiast pączka wolałabym Twój słodki bukiecik:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Za ciebie BARDZO!!!
OdpowiedzUsuńJaka śliczna interpretacja ugryzionego pączka!!!
Co Ty tam dużego majstrujesz Królewno... No mnie tak emocje zjadają, że nawet jakbyś mi zrobiła bukiet rafaello - nie dam rady, bo żołądek ściśnięty jak 150 :)
Buziaki :)***
Fajnie ugryzłaś tego pączusia:)
OdpowiedzUsuńskromnie, z klasą i zdecydowanie pączek z dżemem:):):)
OdpowiedzUsuńBukiecik słodszy od pączka :)
OdpowiedzUsuńŚliczny pączuś!
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa Twojej dużej pracy:), buziaki!
Pyszny paczus! Ja tam paczki lubie, one mnie chyba tez bo dlugo po zjedzeniu efekt paczka na mym brzuchu pozostaje;)
OdpowiedzUsuńBardzo efektowna praca - zycze powodzenia w wyzwaniu!
Mniam :) Lubię pączki....i Twoje bukiety także ;)
OdpowiedzUsuńmmm...smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPodwójnie słodko bo i zawartość i oprawa niczego sobie!
OdpowiedzUsuń