W pierwszej edycji cyklicznego wyzwania u Modraczka udało mi się zdobyć wyróżnienie. Kolejne smakowite hasło to: herbatka z cytrynką. Jak herbatka - to i muffinka. Moja jest w cytrynowych i bursztynowych (herbacianych) żółciach i będzie mieć za zadanie opiekować się kalendarzem, takim ze zrywanymi kartkami. Obiecałam mojej Mamusi już dawno że coś jej w tym celu wymyślę. Projekt leżał długo, bardzo długo... - ale w końcu mobilizacja i jest. Mamunia, przepraszam, że tak się wyczekałaś - mam nadzieję, że efekt Ci to wynagrodzi :-*
I jeszcze bannerek wyzwania:
Jak się Wam podoba mój wypiek? :-) Papier to Kapuśniaczek z Galerii Papieru, baza w kształcie muffinki - z Wycinanki.
Powiem Wam, że papierki u mnie ostatnio są ciachane na potęgę. Oj mam co pokazywać, ale wszystko po kolei :-)
I jeszcze chcę się pochwalić - Gosia przeczytała w komentarzach, że podobają mi się kolczyki aniołki i postanowiła wysłać mi prezent. W przesyłce znalazły się jeszcze jedne kolczyki - no jak można uhaftować takie maleństwa? Gosiu - chylę czoła i dziękuję. A Ty wiesz, że kto knuje.... ;-)
Miłego weekendu!
a dziękuję, dziękuję!
OdpowiedzUsuńbardzo kuszące zaproszenie Ewuś - MNIAM MNIAM!:)
No piękna baba!!! :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny projekt :)
A te aniołeczki rzeczywiście cudne :)
Ewciu, genialna babeczka! Wyobrażam ją sobie z kalendarzem, musi wyglądać świetnie!
OdpowiedzUsuńFantastyczne wszystko.
OdpowiedzUsuńŚwietna babeczka! Cieszę się, że kolczyki Ci się podobają
OdpowiedzUsuńHerbatka z cytrynką śliczności i jaka praktyczna:)
OdpowiedzUsuńEwa... ależ cudną babeczkę stworzyłaś... jest idealna...
OdpowiedzUsuńSwietna praca. Szczegolnie ze wzgledu na kolory :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny pomysł, świetne wykonanie i jak smakowicie wygląda...
OdpowiedzUsuńWow, rewelacyjny pomysł ;) A ja tak po spojrzeniu na samo zdjęcie kombinowałam, po co ty tam te dwie dziurki zrobiłaś :D
OdpowiedzUsuńI tym razem wyróżnienie masz w kieszeni :)))
OdpowiedzUsuńApetyczna jest ta muffinka bardzo! Świetny pomysł na kalendarzową zawieszkę!
Pozdrawiam
Nie no, jak już wyczarowałaś, to niesamowicie! Ekstra babunia! A Gosia to rzeczywiście mistrzyni od małych hafcików, też mam od niej kolczyki i je uwielbiam.
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczna mufinka! Ostatnio bardzo lubię je piec ;-) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńO rany ... mufinka jest PRZEPIĘKNA!!! No i niespodzianka cudna :-))) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńOj, na pewno mama wybaczy - śliczna i ciepła ta mufinka! A prezent od Gosi jest super, ale to zdolna osóbka, więc się nie dziwię :)
OdpowiedzUsuńcudeńko Ewuś :-)
OdpowiedzUsuńNo nie!
OdpowiedzUsuńZastrzeliłaś mnie tą muffinką!
Nie mam słów! Przepiękna!!!
babeczka rewelacja!!
OdpowiedzUsuńsmakowicie się zrobiło♥, nie po raz pierwszy zresztą i na pewno nie ostatni:-))
OdpowiedzUsuńno, no... pięknie upichciłaś :)
OdpowiedzUsuńsuper katka, te kolory też mi się podobają. nabrałam ochoty na babeczkę :)
OdpowiedzUsuńgłodnam :D
OdpowiedzUsuń