Czy dorośli lubią żelki? LUBIĄ. Zauważyłam, że wielu lubi zwłaszcza złote misie (produkowane przez firmę na literkę H). Jaki to był kiedyś rarytas... Ale, ale - oddaliłam się gdzieś we wspominki, a to nie o tym chciałam dzisiaj napisać.
Pewien Pan od dzisiaj będzie mógł wpisywać literki "dr" przed swoim nazwiskiem. I to właśnie z tej okazji dostanie w prezencie słodki bukiet z żelkowych miśków oraz dżdżownic, okraszony serduszkami.
Zaproponowałam, by głównym motywem bukietu uczynić właśnie ów skrót nazwy tytułu naukowego. Spotkało się to z aprobatą zamawiającej - Pani Magdaleny. Ponieważ bukiet przeznaczony jest dla dorosłego mężczyzny, to zgodnie stwierdziłyśmy, że nie ma co przesadzać z dekoracją - zatem jedynymi ozdobami są złote napisy oraz mały tag z dedykacją. Oprawa (zgodnie z życzeniem) jest niebieska. A tak się bukiet prezentował u mnie:
Panie Łukaszu, jeśli Pan to czyta, to i ja dołączam się do gratulacji i życzę wszystkiego najlepszego oraz satysfakcji w karierze naukowej :-)
Bardzo dziękuję za Wasze komentarze - uwielbiam je czytać, one sprawiają, że roooooosnę :-) Witam też nowych Obserwujących - mam nadzieję, że rozgościcie się u mnie na dobre.
A wszystkim życzę słonecznego, udanego tygodnia.
Bardzo dziękuję za Wasze komentarze - uwielbiam je czytać, one sprawiają, że roooooosnę :-) Witam też nowych Obserwujących - mam nadzieję, że rozgościcie się u mnie na dobre.
A wszystkim życzę słonecznego, udanego tygodnia.
Oj żelki... Mniam :F
OdpowiedzUsuńU Ciebie jest tak smakowicie, że na pewno zagoszczę tu na dłużej :>
Super pomysł i bukiecik - jak zwykle oczywiście.
OdpowiedzUsuńDżdżownice świetnie spełniły swoją rolę - kto by pomyślał, że są takie dobre w kaligrafii.
idealny dla doktora :D, masz super pomysły :)
OdpowiedzUsuńUroczystość bardzo ważna dla tego Pana, a taki bukiet sprawi że jego uśmiech będzie jeszcze większy :) Bukiet jak zawsze świetny :)
OdpowiedzUsuńżelki + niebieski to to co Ineska lubi najbardziej:D
OdpowiedzUsuńŚwietny bukiet :) i gratulacje dla Pana Doktora :)
OdpowiedzUsuńCuda robisz!
OdpowiedzUsuńŚliczny i bardzo smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
kochana normalnie przerastasz sama siebie w pomysłach i wykonaniu :D świetny jest!
OdpowiedzUsuńi gratuluje Panu dr ;)
Tydzień mnie nie było, a Ty tyle zdążyłaś stworzyć! Bukiet na pewno rozładuje stres towarzyszący publicznej obronie, dr Łukasz będzie się szeroko uśmiechał :)
OdpowiedzUsuńJuż żałuję, że nie dostałam takiego z napisem "MGR", hihi!
OdpowiedzUsuńIneska - powinnaś wystąpić do producentów o zrobienie niebieskich żelków! Zbyt mieliby gwarantowany ;)
Gratulację. Ja jutro obchodzę kolejną rocznicę obrony :)
OdpowiedzUsuńświetny :) jak zawsze no i za każdym razem masz świetne pomysły :)
OdpowiedzUsuńAch, piękny!!! Mam nadzieję, że ktoś pomyśli, żeby mi taki zamówi za pięc lat na magistra:D
OdpowiedzUsuńTaka okazje nalezy uczcic i kto powiedzial ze zawsze ma to byc cos w plynie;)
OdpowiedzUsuńZelkowo i "z pazurem" napewno na dlugo zapadnie w pamieci!
no to słodki doktorek będzie :D
OdpowiedzUsuńlubię te Twoje bukietowe kompozycje.buziaki
Słodki i niepowtarzalny! Na pewno sprawił radość, bo wszyscy faceci lubią żelki.......
OdpowiedzUsuńBuziaki Ewciu!
Każdy chłop Ewciu rozwija się do trzeciego roku życia,a potem.......tylko rośnie,więc żelki trafione w dziesiątkę:)Super bukiet:)
OdpowiedzUsuńBobmowy :)
OdpowiedzUsuńHA! Świetne wykorzystanie dżdżownic :D Ale widzę, że i na smerfy znalazło się miejsce :)
OdpowiedzUsuńhehe.. faaajny :)
OdpowiedzUsuńja myślałam, że nie lubię żelków. Ale wczoraj- naprawdę wczoraj!- zeżarłam pół paczki ...
mam w domu takiego jednego, co uwielbia żelki! i na dodatek ma niedługo imieniny... ;)
OdpowiedzUsuń