"Ewuś, zrób żelkowy bukiet - dla pani, taki z tymi Twoimi 'cudami - mudami'... Żeby były kwiatki, jakieś gadżety, napis... Napis może być po angielsku, bo bukiet poleci do USA..." Nic więcej nie skomentuję - po prostu Wam pokażę :-)
Złota krepina i drucik, na którym zamocowałam perełki. Również złotem delikatnie wycieniowałam "szyld" z napisem. Do tego czerwona siatka i wstążka oraz kwiatowe akcenty. Oby się spodobało...
Następnym razem chyba pozwolę Wam odpocząć od słodkości. Jest trochę innych rzeczy do pokazania. A co do posta o początkach - jak się dokopię do konkretnych zdjęć, to coś pogryzmolę. Ale obawiam się, że historia jest... banalna po prostu ;-)
Miłego dnia i bezbolesnego skoku z weekendu w nowy tydzień :-)
Oj, skok w nowy tydzień niestety okazał się bolesny... no, ale tak to jest, jak się weekend spędza w spa... :)
OdpowiedzUsuńBukiet fantastyczny.Śliczna kompozycja. (czy ja się nie powtarzam w tych swoich komentarzach..? hmm.. :) )
Już wczoraj przez Ciebie sięgnęłam po żelki ale dziś będę twarda:D
OdpowiedzUsuńEwciu nie dawaj nam odpocząć!! Ja uwielbiam Twoje słodkości :)
OdpowiedzUsuńPiekności słodkości-a skok w poniedziałkowy ranek, był u mnie wyjątkowo bolesny.
OdpowiedzUsuńBuziole kochana przesyłam i dobrego, całego tygodnia życzę.
piękny bardzo elegancki :)
OdpowiedzUsuńsliczny jest, Ameryka będzie Twoja :D
OdpowiedzUsuńJak go w tej Ameryce zobaczą, to chyba padną z wrażenia :) Przygotuj się na lawinę zamówień :)
OdpowiedzUsuńI to jest kolejny przykład na to, że najlepsze jest "made in Poland" :D
OdpowiedzUsuńŚliczny jest, ładnie wygląda z takim szyldzikiem :)
OdpowiedzUsuńŚliczny! ...i jak smakowicie wygląda:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Eksportowa piękność :) Obdarowani będą zachwyceni :)
OdpowiedzUsuńto ty już na eksport tworzysz?? Zaraz podbiejsz obce rynki :D
OdpowiedzUsuńBukiet przepiękny :) chętnie poczytam o początkach :)
OdpowiedzUsuńCudowne są Twoje bukieciki!
OdpowiedzUsuńA tydzień to niestety porażka, nie wiadomo w co ręcę włożyć. Oby przetrwać do soboty:-)
pozdrawiam serdecznie
Fajniusi :-)
OdpowiedzUsuń