... ciąg dalszy następuje. Zgodnie z obietnicą: druga część wczorajszej historii czyli jeszcze jeden bukiet z tego samego rodzaju słodyczy i na tą samą uroczystość. Jednak kompletnie różny, w zupełnie innym stylu - z wystrzępionymi "wąsami" z siatki, malinową krepinką i z promieniście ułożonymi piankami, które stały się zarazem tłem do pewnych przymiotów. Oto on:
A na koniec tradycyjnie dygresyjki. Dzisiaj w większości z przymrużeniem oka nieco.
Regału ze słodyczami w domu jeszcze się nie dorobiłam. Aczkolwiek... chyba niebawem się przyda taki mebel ;-)
Czy moje bukiety znikają? TAK. Choć szybkość ich znikania zależy od... wieku osoby obdarowanej. Dzieci rozprawiają się z tymi bukietami od razu. Dorosłym chwilę posłużą jako niecodzienna dekoracja w wazonie, ale w miarę upływu czasu... ilość "kwiatków" systematycznie się zmniejsza... ;-)
Odpowiadając na prośbę Kasi o poświęcenie jednego posta na pochodzenie "bukieciarskich" zapędów - podanie przyjęto. Muszę jeszcze przemyśleć, w jaki sposób ugryźć temat, ale wniosek pewnie zostanie rozpatrzony pozytywnie ;-)
Poza tym zbiera mi się dość pokaźny materiał na posta z chwalipięctwem. A wszystko dzięki Szalenie Zdolnym Osobom, u których zamawiam, z którymi się wymieniam, albo coś u Nich wygrywam :-)
Regału ze słodyczami w domu jeszcze się nie dorobiłam. Aczkolwiek... chyba niebawem się przyda taki mebel ;-)
Czy moje bukiety znikają? TAK. Choć szybkość ich znikania zależy od... wieku osoby obdarowanej. Dzieci rozprawiają się z tymi bukietami od razu. Dorosłym chwilę posłużą jako niecodzienna dekoracja w wazonie, ale w miarę upływu czasu... ilość "kwiatków" systematycznie się zmniejsza... ;-)
Odpowiadając na prośbę Kasi o poświęcenie jednego posta na pochodzenie "bukieciarskich" zapędów - podanie przyjęto. Muszę jeszcze przemyśleć, w jaki sposób ugryźć temat, ale wniosek pewnie zostanie rozpatrzony pozytywnie ;-)
Poza tym zbiera mi się dość pokaźny materiał na posta z chwalipięctwem. A wszystko dzięki Szalenie Zdolnym Osobom, u których zamawiam, z którymi się wymieniam, albo coś u Nich wygrywam :-)
Pogodnej niedzieli!
O! Bardzo mi sie podoba sugestia kolezanki! Juz sie nie moge doczekac Twojego opowiadania:)
OdpowiedzUsuńBukiecik oczywiscie : MNIAM!
Usciski!
A ja wiem jak to było ;p A jednak działałaś jeszcze w nocy :) Ja padłam zaraz po polakieowaniu :D
OdpowiedzUsuńten też jest śliczny... podobają mi się te karteczki, fajny pomysł:):):)
OdpowiedzUsuńno. nie wiem, który fajniejszy...!
OdpowiedzUsuńOba sa piękne , jestem mega fanką Twoich bukiecików to juz jednak pewnie wiesz :) ehhehe ale mogła bym na nie patrzec i patrzec i napewno bym nie zjadla bo by mi szkoda było :)
OdpowiedzUsuńPiękny bukiecik, kolory ma świetne :) Również czekam na opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńCudny,taki słodziutki!!!
OdpowiedzUsuńTwoje bukiety są śliczne. Wiem tylko, że u mnie długo by nie postały, bo ja jestem strasznym łasuchem. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny w zaciszu. Ania:)
OdpowiedzUsuńA ja z tych, co mi żal rozpakować... i tak 'se' stoi w wazonie, bo taki śliczny - zagraniczny ;D
OdpowiedzUsuńNa opowieść czekam, bom baaardzo ciekawa! Znając Ciebie, to coś mało banalnego ;) No i dawaj, co tam powygrywałaś, bo jestem ciekawa, czym Cię uszczęśliwiono :D
Ale cudowny :) I te napisy- urokliwe :)
OdpowiedzUsuńHa, już nie mogę doczekać się opowieści!!!
OdpowiedzUsuńBukiecik jest rewelacyjny,podobnie jak poprzedni i ..poprzedni..i WSZYSTKIE pozostałe!
Warto było czekać - cierpliwość została nagrodzona pięknym bukietem - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSwietny! te napisy rewelacyjne:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Ależ to piękne :) Kolejne cudeńko :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o znikanie zawartości bukietów....to przekonam się niedługo :P Ja bym z chęcią potrenowała silną wolę, ale znając "zdolności myszkowania" pozostałych myszy na dwóch nogach czuję że długo nie będą cieszyć oczu :)
No i czekam na opowiadanie....nie wiem czy Ci mówiłam ale świetnie się Ciebie czyta, masz niesamowitą zdolność lekkiego czytania.
Zmykam dalej instalować kompa. Tak, tak, zawzięłam się i instaluję wszystko już na nowym. Dosyć leżakowania, po transporcie, odpoczywał 1,5 miesiąca pora oddać mi to co na niego wyłożyłam :P
Miłej niedzieli, u nas słonko. Pewnie jeszcze zaliczę niedzielny spacerek :) Buziaki
No i racja-moje dzieci swoje pochłoneły a mój zielony pod karą śmierci dotykać nie wolno!Super ,ze pozytywnie rozpatrzyłaś post(ulat):)
OdpowiedzUsuńBukiecik++++++++++++++!
No no.. nie mogę się doczekać tego posta o pochodzeniu :)
OdpowiedzUsuńPomysłowy bukiecik.. Znowu coś nowego :)
Miłego poniedziałku!
Piękny bukiet :) już sama nie wiem, który podoba mi się bardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny bukiet w szczególności podoba mi się użycie białej siateczki co nadało lekkości bukiecikowi :-))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam