Wczoraj miałam w domu małą manufakturę ;-) Najbardziej irytowało to mojego Męża, bo oglądał film, a ja szeleściłam i szeleściłam, i robiłam bukiet za bukietem. Były dwa komunijne - ale te zostawię sobie na jeden zbiorczy post, razem z innymi komunijnymi. Będzie wtedy okazja je porównać, może zrobimy przy tej sposobności jakąś "listę przebojów" ;-) Wczorajszego wieczora były jeszcze 2 urodzinowe bukiety.
Zacznę od słodkiego bukietu dla chłopczyka. Chłopczyk kończy 4 latka. Żelki - autka tak bardzo się spodobały, że poproszono mnie o zrobienie bukietu właśnie z nich. Bukiecik jest bardzo optymistyczny - ze słoneczkiem. Dla kontrastu i podkreślenia kolorów słodkich autek użyłam błękitów i niebieskości. A wygląda to tak:
A teraz bukiet dla dziewczynki, który "wyraża więcej niż tysiąc słów" czyli z białych kokosowo - migdałowych kuleczek. Dziewczynka już nie taka maleńka - to ostatnie "naste" urodziny ;-) Tu w oprawie połączyłam pastelowy fiolet z ognistą czerwienią - i muszę przyznać, że podoba mi się to połączenie. Pokazuję do Waszej oceny:
Ściskam słonecznie - u nas prawie lato :-)
Żelkowy bukiet to marzenie moich dzieci. A ten z Rafaello - to moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńoba przeslodkie:P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Asia
U nas też lato :) Właśnie wróciłam z małego łapania słońca w ogródku :)
OdpowiedzUsuńA bukieciki przepiękne jak zwykle :) Słodkie i urocze oba :)
Ewciu sama nie wiem co lepsze-jesc czy patrzec?Buziaki:)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńOj... nowi właściciele tych bukietów muszą być w siódmym niebie:D Ja z pewnością bym była!
Dziękuję za życzenia urodzinkowe.
Ciepło pozdrwiam
Zaskakujesz mnie coraz bardziej! To niesamowite, jaką radość sprawiasz takimi bukietami :) Buziaki słoneczne!
OdpowiedzUsuńpyszotne - nie ma co
OdpowiedzUsuńzazdroszczę pomysłów na bukieciki - tyle ich już zrobiłaś, a każdy inny