niedziela, 1 maja 2011

WYNIKI CANDY

Ale numer! Przecierałam oczy ze zdziwienia - wygrałam w candy u Ani w Artystycznym Kąciku! Taki prezent! Gębula mi się śmieje od ucha do ucha. Ale nie o tym, nie o tym -  teraz przejdźmy do moich słodkości.
Przede wszystkim bardzo dziękuję za udział w moim candy - ilość zgłoszeń przerosła moje najśmielsze nadzieje. A cieszy mnie to tym bardziej, że dzięki temu poznałam tyyyle ciekawych blogów i Was, tworzących te blogi. Mój blog ma ledwie 2,5 miesiąca i zauważam, że mnie wessał ten świat. Dosłownie. A w życiu bym nie pomyślała, że tak się stanie... Do rzeczy ;-)

Właśnie przed dłuższą chwilą maszynka losująca w osobie mojej pierworodnej Aleksandry wyłoniła (zanim poszła spać) zwycięzcę mojego prawdziwie słodkiego candy. Tak, wiem, że losować miała młodsza - Małgorzatka, ale poległa snem zmorzona w drodze powrotnej do domu. A zatem ogłaszam co następuje, iż po przejrzeniu zgłoszeń i przepisaniu imion uczestników, karteczki zostały umieszczone w "komorze maszyny losującej" (czyli w salaterce). Nastąpiło "zwolnienie blokady" (czyt. "Olu, zamieszaj i wyciągnij jedną karteczkę) i wylosowano jedną osobę. 




And the winner is...:



Z My ArtPassion. Gratuluję i proszę o kontakt z informacją o ulubionych słodkościach i ulubionym kolorze oraz oczywiście adresik poproszę :-)

A teraz...(werble) tam taram taaam: niespodzianka! 
Ponieważ ilość zgłoszeń mnie tak pozytywnie zaskoczyła, postanowiłam przyznać jeszcze dwie nagrody :-) I tak: jedna powędruje do osoby wylosowanej spośród dziesiątki najaktywniejszych komentujących 




a tą osobą jest:



od Filcaków i spółki. Gratuluję Kasiu :-) Proszę o kontakt na @

Druga nagroda - niespodzianka powędruje do osoby wylosowanej spośród obserwujących mojego bloga




czyli do:



z Destination Art. Alusiu kochana, wiem co pomyślisz, ale ręka Twojej imienniczki była bezwzględna ;-)

A teraz, jak już wszystko wiadomo, wcale Was nie wyganiam ;-) Zapraszam na muffinki czekoladowe lub bananowe - piekłam własnoręcznie przy osobistej asyście mojej Aleksandry, a dialog wyglądał tak:
- Mamuś, co będzies robić?
- Będę piekła babeczki.
- Mmmmmm, pycha. A po co ci dwie miski?
- Bo do jednej wsypię suche, a do drugiej mokre składniki.
- Mmmmmm, bzmi kusąco...
Kuszę więc - wiecie już, gdzie są kubeczki, częstujcie się :-)



13 komentarzy:

  1. Zgadzam się w zupełności "brzmi kusąco" :) Buziaki dla autorki tego rozbrajającego stwierdzenia. Ciekawe ile latek ma to słodkie stworzenie.
    Mój mały dziś stwierdził "mamusiu, mój brzuszek mówi: zjedzmy coś".

    OdpowiedzUsuń
  2. to "słodkie stworzenie" to moja dzisiejsza "maszynka losująca" czyli Urwipołeć do potęgi "n", czyli Aleksandra vel Olka - demolka :) Ma 4 lata.

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie, Ewa! To jest po prostu niemożliwe :) Najpierw Ty nie wygrałaś u mnie. Potem ja u Ciebie. A na końcu się okazuje, że w obu przypadkach całą pulę zgarnia Kasia-witaaminkaa! Ta dziewczyna ma dziś prawdziwe szczęście! Gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej nie możliwe że mam dzisiaj takie szczęście.
    W tak trudnym dla mnie okresie, wygrane sprawiły mi wielką radość.

    Pozdrawiam i dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaaminkaa masz jakiś patent na wygrane? ;);)
    Gratuluję dziewczyny!
    Dziękuję za zabawę i pyszną babeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Babeczki... jakie smakowite :) Gratuluję wygranej dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O jakie kuszące babeczki;) Dzięki za zabawę!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje! Dziękuje za miłą zabawę :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziekuje "bezwzglednej maszynie losujacej"! Bardzo sie ciesze:D
    Ewus napisze list jak tylko bede mogla! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Serdecznie gratuluję szczęściarom :)
    pozdrawiam cieplutko
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję zwyciężczynią - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, gdy zostawisz swoją opinię.
Dziękuję :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...