Moja wygrana w candy u Ani z Artystycznego Kącika. Dzisiaj doszła :-) Nic nie wskazywało na to, żebym coś miała dzisiaj dostać, bo po powrocie z zakupowego spaceru w skrzynce nie znalazłam żadnego awizo. Ale dosłownie przed chwilą zapukała sąsiadka z informacją, że listonosz coś dla mnie zostawił. Niespodzianka! I patrzcie co odkryłam: najpierw była duża koperta, a w niej:
Potem:
Kiedy rozwiązałam rafię i zajrzałam do środka, moim oczom ukazały się:
Same cudowności!! Możecie mi już zacząć zazdrościć ;-)) Mam pewne plany co do piórek i wiadereczka :-) Maciejkę z chęcią wysieję. Kadzidełka też znajdą zastosowanie. Zastanawiam się jeszcze, gdzie wyeksponować kurkę z wieszaczkiem, ale na pewno znajdę jej godne miejsce. A gdy myślałam już, że to koniec...
... pod sizalem (który też wykorzystam) znalazłam karteczkę od Ani:
Nic się nie zmarnuje - koszyczek będzie użyty jako przechowalnia na wszelkie przydasie... ;-)
ANIU, BARDZO CI DZIĘKUJĘ!! Ty piszesz, o spóźnionej przesyłce? Kochana, moje nagrody w candy dopiero kończą się tworzyć...
Piękne ojj piękne i zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, nic tylko zazdrościć! Ja jakoś szczęścia nie mam w tej zabawie, albo może wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńSlicznosci dostalas:))a najbardziej to zazdroszcze ci tej maciejki:)))Pamietam jeszcze jej zapach z dziecinstwa,moja babcia co roku ja siala:))oj cudowny ma zapach a ja nie mam ogrodka:((
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Asia
Gratuluję wygranej! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGratulacje:-) piękna wygrana, na pewno wszystko się przyda.. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy wygrałaś:)
OdpowiedzUsuńAleż śliczności :) Czekać tylko aż to wszystko sprawnie zastosujesz :*
OdpowiedzUsuń